Trudność trasy narciarskiej – patrz na kolory!
Niebieski, czerwony, czarny – mówi Ci coś to zestawienie kolorów? Jeśli jeździsz na nartach na pewno tak, bo to właśnie nimi oznacza się niemal na całym świecie poziom trudności tras zjazdowych. Chociaż nie ma ustalonej jednolitej skali, znaki stosowane w różnych krajach w Europie i na świecie są zwykle do siebie podobne.
My dla przykładu podamy oznaczenia i ich objaśnienia, które stosuje się w krajach alpejskich, a także w Czechach i Słowacji. Są one oparte na zasadach opracowanych przez Międzynarodową Federację Narciarską (FIS).
- Niebieskie kółko – trasa łatwa, stok o nachyleniu nie więcej niż 25% w profilu podłużnym i poprzecznym.
- Czerwone kółko – trasa średnia, stok o nachyleniu nie więcej niż 40% w profilu podłużnym i poprzecznym.
- Czarne kółko – trasa trudna, stok o nachyleniu powyżej 40% w profilu podłużnym i poprzecznym.
Ponadto można dodać, że w Austrii i Szwajcarii pomarańczowym kolorem oznacza się ekstremalnie trudne trasy, z kolei żółte oznaczenia otrzymało wiele tras, które służą do free ride’u. Trzeba też pamiętać, że trudność tras oznaczonych tych samym kolorem w poszczególnych krajach w rzeczywistości może się od siebie różnić, dlatego przed wyjazdem na narty za granicę warto to dokładnie sprawdzić.
W Polsce stosuje się identyczne kolory jak te stosowane przez FIS (ewentualnie dodając pomarańczowe pasy), ale znaki przyjmują formę prostokątów, kolor czerwony oznacza trasę trudną, a czarny bardzo trudną, natomiast maksymalne nachylenie w profilu podłużnym na stoku łatwym wynosi 30%.
Trudna trasa narciarska, czyli właściwie jaka?
Wiedza na temat tego, co oznacza dany kolor napotkany na trasie narciarskiej to jedno. Ale co to właściwie znaczy, że trasa jest “trudna”? Ogólnie rzecz biorąc, o ocenie stopnia trudności danego stoku decydują m.in.:
- ukształtowanie terenu,
- szerokość trasy,
- typowe warunki śniegowe,
- przygotowanie trasy,
- zalesienie,
- zabudowania,
- obiekty znajdujące się w pobliżu trasy.
Nie może dziwić, że najczęściej jako te najtrudniejsze oznacza się trasy najbardziej strome, czyli takie, których nachylenie sięga w skrajnych przypadkach nawet ponad 50°. Nie jest to jednak jedyny czynnik decydujący o trudności. Wpływać na nią mogą też przeszkody w postaci klifów, skał czy muld, a także ostre i strome zakręty.
Tyle kryteriów obiektywnych. Z subiektywnego punktu widzenia rzecz może już jednak wyglądać inaczej i za trudną być uznana trasa, na której np. regularnie dochodzi do wypadków i kontuzji, mimo że jej oznaczenie na to nie wskazuje. Dlatego właśnie tak ważne jest, żeby przed spróbowaniem swoich sił na stoku, zrobić jak najlepsze rozeznanie na jego temat. Opinie innych narciarzy czy miejscowych mogą Ci powiedzieć więcej niż kolory na trasie, co oczywiście nie oznacza, że te można lekceważyć. Przeciwnie, powinny być one dla każdego pierwszą wskazówką, czy dana trasa jest dla niego.
10 najniebezpieczniejszych tras narciarskich na świecie
Trudne trasy narciarskie znajdziemy praktycznie w każdym ośrodku obok tych przeznaczonych dla początkujących i średniozaawansowanych. W przypadku tej piątki nazwanie ich trudnymi to jednak niedopowiedzenie. Są one bowiem znane na całym świecie, a zjazd z nich wymaga, oczywiście oprócz umiejętności, także odwagi, pewności siebie, a może nawet odrobiny szaleństwa.
W Nowej Zelandii najtrudniejsze trasy narciarskie są nazywane trasami samobójczymi.
Czujesz już adrenalinę? Oto subiektywnie wybrane przez nas 10 najbardziej niebezpiecznych tras narciarskich na świecie.
Lange Zug (Austria)
Zaczynamy od prawdziwego potwora, czyli długiej na prawie 5 km trasy Lange Zug w austriackim ośrodku Lech-Zürs am Arlberg. Mówi się o niej, że to najbardziej stroma ratrakowana trasa narciarska na świecie i łatwo w to uwierzyć, biorąc pod uwagę, że już na samym jej początku trzeba pokonać praktycznie pionową ścianę o nachyleniu 80%! Potem jest już wprawdzie łagodniej, ale wciąż jest to zjazd przeznaczony tylko dla najlepiej wyszkolonych i obdarzonych ogromną siłą w nogach narciarzy.
- Start: Rüfikopf (2350 m n.p.m.)
- Długość: 4,7 km
- Maksymalne nachylenie: 80%
- Przewyższenie: 370 m
- Cena 1-dniowego karnetu: 75 euro
Die Streif (Austria)
Legendarna trasa w Kitzbühel, która służy również profesjonalistom jako najtrudniejszy stok do pokonania w zawodach Pucharu Świata. Trzykilometrowy zjazd obfituje w ostre zakręty, zbocza o nachyleniu nawet 85%, oblodzone fragmenty i muldy, które pokonuje się przy prędkości sięgającej aż 140 km/h. Co ciekawe, jej najtrudniejszy fragment – załamanie stoku na Seldalm – można ominąć czerwonym szlakiem, co nieco ułatwia zadanie.
- Start: Hahnenkamm (1665 m n.p.m.)
- Długość: 3,3 km
- Maksymalne nachylenie: 85%
- Przewyższenie: 860 m
- Cena 1-dniowego karnetu: 72 euro
Rekord świata w zjeździe ze Streifu należy do Austriaka Fritza Strobla, który w 1997 roku pokonał tę trasę w czasie 1:51:58, pędząc ze średnią prędkością 106,8 km/h.
Harakiri (Austria)
W tym przypadku nazwa mówi sama za siebie. Stok znajdujący się w Mayrhofen w dolinie Zillertal jest jednym z najbardziej stromych w Austrii (nachylenie dochodzi do 78%), a dwukilometrowy zjazd z góry przypomina skocznię narciarską, zwłaszcza na najtrudniejszym 400-metrowym odcinku. Żelazna kondycja i doskonała technika jazdy obowiązkowe!
- Start: Penken (2018 m n.p.m.)
- Długość: 2 km
- Maksymalne nachylenie: 78%
- Przewyższenie: 376 m
- Cena 1-dniowego karnetu: 72,5 euro
Delirium Dive (Kanada)
Zmieniamy kontynent i przenosimy się do Banff Sunshine Village w górach Canadian Rockies, gdzie najodważniejsi i najbardziej doświadczeni narciarze i snowboardziści mogą stawić czoła dość krótkiej, ale jakże intensywnej free ride’owej jeździe ze szczytu Lookout Mountain. Delirium Dive to ukryte klify, skały i muldy, a do tego słaba widoczność. Nic dziwnego, że na kolejkę wjeżdżającą na szczyt wpuszczani są tylko narciarze posiadający partnera oraz wyposażeni w łopatę i nadajnik lawinowy.
- Start: Lookout Mountain (2730 m n.p.m.)
- Długość: 772 m
- Maksymalne nachylenie: 45%
- Przewyższenie: 501 m
- Cena 1-dniowego karnetu: 165 dolarów
Corbet’s Couloir (USA)
Zostajemy w Ameryce Północnej, lecz przenosimy się do Wyoming w Stanach Zjednoczonych, gdzie w ośrodku Jackson Hole znajduje się najbardziej przerażający amerykański stok. Corbet’s Couloir zyskał taką reputację m.in. za sprawą 6-metrowego spadu, którym narciarze zostają przywitani już na samym początku, żeby potem musieć manewrować wąską ścieżką między pionowymi skalnymi ścianami. Reszta trasy po takim starcie to już bułka z masłem.
- Start: Rendezvous Mountain (3185 m n.p.m.)
- Długość: 330 m
- Maksymalne nachylenie: 40%
- Przewyższenie: 158 m
- Cena 1-dniowego karnetu: 225 dolarów
Corbet’s Couloir zyskało swoją nazwę po przewodniku górskim Barrym Corbecie, który ujrzawszy w 1960 roku przypominającą odwrócony lejek wąską bruzdę śniegu na skałach, miał powiedzieć, że “ktoś, kiedyś tamtędy zjedzie”.
Le Mur Suisse (Szwajcaria)
Trasa zwana dosłownie “szwajcarską ścianą”, co jest określeniem o tyle trafnym, że znajdujący się w Portes du Soleil na granicy francusko-szwajcarskiej stok rzeczywiście może wydawać się ścianą nie do pokonania. Piekielnie stromy (76%) i pełen muld (nawet 2-metrowych!) zjazd to wyzwanie tylko dla nielicznych, dlatego nie może dziwić, że wielu wjechawszy na górę i zobaczywszy, z czym mają się zmierzyć… wraca tym samym wyciągiem na dół.
- Start: Pas de Chavanette (2151 m n.p.m.)
- Długość: 1 km
- Maksymalne nachylenie: 78%
- Przewyższenie: 331 m
- Cena 1-dniowego karnetu: 68 euro
Mont Fort (Szwajcaria)
Ekstremalnie trudna trasa znajdująca się w popularnym ośrodku 4 Vallées na pograniczu francusko-szwajcarskim. Na najodważniejszych jego bywalców czeka zjazd z najwyższego szczytu w okolicy (między miejscowościami Nendaz i Vermier), skąd można podziwiać Matterhorn i Mont Blanc. A właściwie można by podziwiać, gdyby nie było się w tym czasie zajętym jazdą po prawie pionowym stoku pełnym muld.
- Start: Mont Fort (3300 m n.p.m.)
- Długość: 1,7 km
- Maksymalne nachylenie: 77%
- Przewyższenie: 481 m
- Cena 1-dniowego karnetu: 83 euro
Vallée Blanche (Francja)
Coś dla miłośników prawdziwie ekstremalnej jazdy, bo tym razem mowa nie o specjalnie przygotowanej trasie, lecz dużym obszarze free-ride’owym. Zjazd po tym rozciągającym się na długości 20 km polodowcowym terenie najlepiej odbyć w towarzystwie przewodnika, dzięki któremu zapewnimy sobie bezpieczeństwo, ale też nie przegapimy żadnego ze spektakularnych widoków, na jakie można liczyć u stóp Mont Blanc.
- Start: Aiguille du Midi (3842 m n.p.m.)
- Długość: 23 km
- Przewyższenie: 2800 m
- Cena 1-dniowego karnetu: 83 euro
Direttissima (Austria)
Położona w Tyrolu na obszarze narciarskim Serfaus-Fiss-Ladis trasa o bardzo dużym nachyleniu, którą poleca się tylko doświadczonym narciarzom. Mylące może być, że znajduje się na terenie ośrodka znanego ze swojego rodzinnego charakteru, ale nie dajcie się zwieść. Direttissima to adrenalina w czystej postaci.
- Start: stacja kolejki na 2596 m n.p.m.
- Długość: 1,5 km
- Maksymalne nachylenie: 70%
- Przewyższenie: 450 m
- Cena 1-dniowego karnetu: 68 euro
Kandahar (Niemcy)
Na koniec kolejna trasa, która służy zawodowym narciarzom startującym w zawodach Pucharu Świata. Słynny Kandahar w niemieckim ośrodku Garmisch Classic to najbardziej stromy zjazd w całych zawodach, ekstremalnie niebezpieczny i technicznie wymagający, występuje w dwóch wariantach przeznaczonych na slalomy mężczyzn i kobiet. Mogą z niego korzystać także amatorzy, których nie przeraża perspektywa zjazdu ze stoku o nachyleniu.. 92%!
- Start: Kreuzjoch (1690 m n.p.m.)
- Długość: łącznie ok. 7 km
- Maksymalne nachylenie: 92%
- Przewyższenie: 720 m lub 920 m
- Cena 1-dniowego karnetu: 62 euro
Na Kandaharze miały w przeszłości miejsce dwa śmiertelne wypadki podczas zawodów narciarskich – w 1959 roku zginął Kanadyjczyk John Semmelink, a w 1994 roku Austriaczka Ulrike Maier.
Ubezpieczenie narciarskie – na łatwe i trudne trasy
Zjazd po jednej z wymienionych wyżej tras bezwzględnie wymaga odpowiedniego przygotowania i to nie tylko fizycznego. W przypadku tak niebezpiecznych warunków panujących na stoku ryzyko wypadku i odniesienia poważnej kontuzji wzrasta kilkukrotnie, dlatego szczególnie ważne jest posiadanie dobrego ubezpieczenia narciarskiego, które obejmie:
- koszty leczenia – w tym hospitalizację, leczenie ambulatoryjne, zabiegi itp.,
- koszty ratownictwa – za granicą pomoc ratowników górskich jest w pełni płatna,
- NNW – odszkodowanie za poniesiony uszczerbek na zdrowiu,
- OC sportowe – pokrywające szkody poniesione z powodu ubezpieczonego przez osoby trzecie,
- ubezpieczenie bagażu – może obejmować także sprzęt sportowy.
Przed kupnem polisy koniecznie pamiętajmy o tym, aby uważnie przeczytać warunki ubezpieczenia i wziąć pod uwagę charakter swojego wyjazdu. Jazda po niektórych z najbardziej niebezpiecznych tras narciarskich na świecie może być bowiem uznana przez ubezpieczycieli za sport ekstremalny, a w takim wypadku mogą oni odmówić wypłaty odszkodowania, jeśli nie wykupimy dodatkowego rozszerzenia ochrony. Większość firm uznaje za taki, wymagający dodatkowej ochrony rodzaj sportu, choćby jazdę poza oznaczonymi trasami (free ride).
Część firm ubezpieczeniowych klasyfikuje już zwykłą amatorską jazdę na nartach i snowboardzie za sporty wysokiego ryzyka wymagające dodatkowego rozszerzenia ochrony. Informacje na ten temat zawsze znajdziesz w Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia.
Sprawdźmy, ile może kosztować ubezpieczenie dla dorosłego narciarza, który wybiera się na tygodniowy wyjazd do Austrii. Korzystając z kalkulatora ubezpieczenia turystycznego, wzięliśmy pod uwagę dwa warianty ochrony w każdej firmie – bez dodatkowych rozszerzeń i z ryzykiem uprawiania sportów ekstremalnych.
Firma | Zakres ubezpieczenia | Cena polisy dla narciarzy | Cena polisy z ubezpieczeniem sportów ekstremalnych |
---|---|---|---|
Wiener | KL: 349 224 zł, NNW: 20 000 zł, OC: 218 265 zł, Bagaż: 1000 zł | 62 zł | 175 zł |
AXA Partners | KL: 600 000 zł, NNW: 50 000 zł, OC: 250 000 zł, Bagaż: 3000 zł | 62 zł | 125 zł |
UNIQA | KL: 750 000 zł, NNW: 50 000 zł, OC: 250 000 zł, Bagaż: 3000 zł | 72 zł* | 286 zł |
SIGNAL IDUNA | KL: 654 795 zł, NNW: 30 000 zł, OC: 130 959 zł, Bagaż: 2000 zł | 94 zł | 299 zł |
Proama | KL: 200 000 zł, NNW: 10 000 zł, OC: 50 000 zł | 98 zł | 143 zł |
mtu24.pl | KL: 300 000 zł, NNW: 30 000 zł, OC: 100 000 zł, Bagaż: 2000 zł | 121 zł | 121 zł |
Generali | KL: 500 000 zł, NNW: 40 000 zł, OC: 100 000 zł, Bagaż: 2000 zł | 134 zł | 191 zł |
FAQ – najczęściej zadawane pytania o najniebezpieczniejsze trasy narciarskie na świecie
Najniebezpieczniejsze, oznaczone czarnym lub pomarańczowym kolorem trasy narciarskie można znaleźć w praktycznie każdym większym ośrodku narciarskim w Europie. Niektóre z nich są jednak tak wymagające, że zdobyły sławę na całym świecie. Zalicza się do nich m.in. Lange Zug, Die Streif i Harakiri w Austrii, Le Mur Suisse w Szwajcarii czy Kandahar w Niemczech.
Bardzo niebezpiecznych tras narciarskich nie brakuje oczywiście także poza Europą. Przykładowo w Stanach Zjednoczonych opinię ekstremalnego ma free ride’owy stok Corbet’s Couloir, a w Kanadzie tym samym cieszy się Delirium Dive, do którego narciarze mogą podejść wyłącznie z partnerem u boku i sprzętem lawinowym w swoim wyposażeniu.
Teoretycznie tak, ale absolutnie nie powinni się tego podejmować początkujący, jak i narciarze niepewni swoich umiejętności. Trzeba pamiętać, że czarne oznakowanie trasy nie bierze się znikąd – wynika m.in. ze szczególnie trudnego ukształtowania terenu czy przeszkód na stoku – dlatego zjeżdżać po niej powinni wyłącznie narciarze o odpowiednim doświadczeniu i wyszkoleniu. W przeciwnym razie sprawiają zagrożenie dla siebie i innych na stoku.
Podsumowanie:
- Najtrudniejsze trasy narciarskie w Europie i na świecie są oznaczane kolorem czarnym.
- O poziomie trudności trasy narciarskiej decyduje m.in. stopień jej nachylenia, przeszkody na trasie, jej szerokość, przygotowanie czy zalesienie.
- Stopień nachylenia stoku na najtrudniejszych trasach narciarskich często przekracza 50%.
- Do najbardziej znanych czarnych tras narciarskich w Europie należą m.in. austriackie Lange Zug i Die Streif, Szwajcarski Mur Kandahar w Niemczech.
- Do najbardziej niebezpiecznych tras free ride’owych na świecie zalicza się m.in. Corbet’s Couloir w USA, Delirium Dive w Kanadzie czy Vallée Blanche we Francji.
- Ubezpieczenie narciarskie powinno obejmować ryzyko uprawiania sportów ekstremalnych, jeśli zamierzamy jeździć poza wyznaczonymi trasami.
Dołącz do dyskusji