Data dodania: 07 lutego 2024 Autor: Rafał Gliński

Pierwsza pomoc na stoku narciarskim – 5 zasad, co robić po upadku?

Do kolizji narciarzy, najazdu na barierki lub uderzenia w przeszkodę dochodzi na stoku regularnie. Jak zachować się w sytuacji, gdy narciarz ucierpi dotkliwie w wypadku? Sprawdź, jak powinno wyglądać postępowanie po takim zdarzeniu krok po kroku!
pierwsza pomoc na stoku
Z tego artykułu dowiesz się:
  1. Do jakich wypadków dochodzi na stokach narciarskich?
  2. Co zrobić po wypadku na stoku?
  3. Jak udzielić pierwszej pomocy na stoku narciarskim?
  4. Jak można wezwać pomoc w górach bez telefonu?
  5. Co zapewnia ubezpieczenie kosztów ratownictwa górskiego?
  6. Ile kosztuje polisa narciarska z kosztami akcji ratunkowej?

Wypadki na stoku – jakie urazy występują u narciarzy?

Na stokach narciarskich rzadko kiedy dochodzi do śmiertelnych wypadków. Większość zdarzeń jest wynikiem upadku podczas jazdy lub zderzenia z innym użytkownikiem albo naturalną przeszkodą czy elementem infrastruktury obiektu. Narciarze doznają przeważnie urazów kończyn dolnych i górnych, co kończy się zazwyczaj skręceniem, zwichnięciem, stłuczeniem lub złamaniem.

Statystyki wypadków na stokach narciarskich w Polsce

Jak wynika z danych opublikowanych przez Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, w Polsce większość odnotowywanych urazów dotyczy uszkodzenia rąk (powyżej 50%). Z kolei urazy brzucha są prawdziwą rzadkością (poniżej 0,5%).

Uszkodzona część ciałaProcentowy udział w zdarzeniach
kończyna górna50,1%
kończyna dolna35,6%
głowa10,8%
klatka piersiowa2,5%
kręgosłup2,3%
miednica2,2%
brzuch0,4%
Źródło: dane wypadków na stokach narciarskich w Polsce TOPR (za portalem capitalski.pl).

Wypadek na stoku narciarskim – co robić?

Jesteś świadkiem poważnego wypadku na stoku albo sam padłeś jego ofiarą? Nie wiesz, co robić w pierwszych chwilach po takim zdarzeniu? Otóż stok narciarki to dość specyficzne miejsce, do którego dostęp z naturalnych względów jest utrudniony. O ile jeszcze z góry stosunkowo łatwo jest dostać się w niższe partie, o tyle w przeciwną stronę jest znacznie trudniej. Zdecydowana większość tego typu obiektów jest na bieżąco monitorowana i strzeżona przez stałe zespoły ratowników medycznych.

Ratownicy górscy (w Polsce: GOPR/TOPR) odpowiadają za bezpieczeństwo szusujących po stoku. Należy słuchać ich poleceń, przestrzegać zaleceń i znaków. Co jakiś czas patrolują najbardziej newralgiczne miejsce na stoku, jednak bardzo prawdopodobne, że nie natychmiast będą znajdować się na miejscu wypadku. Co wtedy? Narciarze oraz inni użytkownicy stoku powinni samodzielnie zadbać o siebie i współtowarzyszy, aby zaczekać na przybycie służb ratunkowych, jeśli tego wymaga sytuacja. Do tego czasu bezpośredni świadkowie powinni pozostać na miejscu zdarzenia i “trzymać rękę na pulsie”.

Pierwsza pomoc na stoku – jakie są zasady?

Jesteś jedną z pierwszych osób na miejscu zdarzenia i zastanawiasz się, co zrobić dalej? Jakie są zasady postępowania w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia? Poznaj kluczowe reguły pierwszej pomocy narciarskiej, zanim będzie za późno! Te proste zasady mogą uratować niejednego poszkodowanego w wyniku takiego zdarzenia. Oto TOP 5 głównych kroków właściwego postępowania po poważnym wypadku na stoku!

  1. Zabezpiecz miejsce zdarzenia

W pierwszej kolejności udaj się na miejsce wypadku. Przede wszystkim jeśli widzisz sytuację skrajną, to reaguj – nie bądź biernym gapiem! Postaraj się je wyraźnie zaznaczyć, np. wbijając skrzyżowane narty lub kije, aby inni narciarze nie byli narażeni na najechanie na uczestników kolizji czy miejscowych ratowników. Eskalacja zdarzenia i wzrost liczby poszkodowanych to najgorsze, co może się zdarzyć po wypadku. Dlatego ogranicz liczbę osób, które mają dostęp do wypadku, wyraźnie sygnalizując, że doszło do awaryjnej sytuacji.

  1. Zajmij się osobą poszkodowaną

Nieprzytomnego narciarza lub snowboardzistę po wypadku ułóż w bezpiecznej pozycji (np. pozycji bocznej ustalonej) i okryj suchym i izolującym od chłodu nakryciem (np. kurtką). Uchroni to rannego przed wychłodzeniem organizmu.

Sprawdź oddech poszkodowanego. Postaraj się nawiązać z nim kontakt, aby jak najdokładniej ustalić jego stan. Dzięki temu będzie Ci łatwiej przekazać informacje profesjonalnym ratownikom.

  1. Zawiadom odpowiednie służby

Skontaktuj się z górskimi służbami ratunkowymi, dzwoniąc pod numer telefonu (w Polsce: 601 100 300 lub 985). Przekaż dyspozytorowi wszystkie niezbędne informacje, czyli odpowiedź m.in. na takie pytania, jak:

  • jaki jest stan poszkodowanego?
  • czy poszkodowany oddycha?
  • gdzie i w jakich okolicznościach doszło do zdarzenia?

Rozmawiając z dyspozytorem, powinieneś się przedstawić i krótko scharakteryzować osobę poszkodowaną. Określ m.in. płeć i wiek oraz informacje dodatkowe, które pomogą medykom. Pamiętaj, że nie musisz robić tego samodzielnie – jeśli są inni świadkowie na miejscu wypadku, wyznacz osobę, której przekażesz to zadanie, podczas gdy Ty będziesz zajmować się rannym.

  1. Zagrożenie życia – działaj!

Jeśli życie poszkodowanego będzie zagrożone, przystąp do podstawowych czynności ratowniczych (np. RKO). Resuscytacja krążeniowo-oddechowa konieczna jest w sytuacji, kiedy całkiem zanika oddech, a puls staje się niewyczuwalny. Nagłe zatrzymanie krążenia wiąże się także z utratą świadomości.

ABC reanimacji – RKO składa się z :

  1. Airway – udrożnij górne drogi oddechowe (np. wyciągając z jamy ustnej przedmioty lub wydzieliny),
  2. Breathing – przeprowadzić sztuczne oddychanie metodą usta usta (najlepiej przy użyciu specjalnej maseczki),
  3. Circulation – zrób poszkodowanemu masaż serca, uciskając klatkę piersiową na wysokości mostka (15 powtórzeń/2 oddechy).

Ważne jest przystąpienie do tego jak najszybciej. Niezwłoczne rozpoczęcie resuscytacji przez świadków zdarzenia zwiększa szanse na przeżycie trzykrotnie!

  1. Pozostań na miejscu tyle, ile trzeba

Nie odchodź od poszkodowanego, nie zostawiaj go bez opieki. Nie przerywaj RKO aż do momentu przywrócenia funkcji życiowych lub przybycia ratowników na miejsce zdarzenia. Świadome osoby ranne otocz opieką i podtrzymuj na duchu, rozmawiając z nimi przez ten cały czas. Rozmowa jest ważna z tego względu, że pozwala utrzymać kontakt i stan świadomości, który po utracie może być ciężko przywrócić.

Świadomy poszkodowany w rękach ratowników to cenne źródło informacji o jego symptomach i ewentualnych schorzeniach współistniejących (np. chorobach przewlekłych).

Brak telefonu w górach – jak wezwać pomoc?

Jak widać powyżej, pierwsza pomoc w górskich warunkach nie jest taka trudna. Wystarczy znać podstawowe reguły działania w takim otoczeniu. Co jednak, jeśli nie masz przy sobie telefonu komórkowego albo ten odmówił posłuszeństwa (bateria się wyładowała lub jest poza zasięgiem sieci)?

Istnieje wyjście z tej kłopotliwej sytuacji. Wystarczy nadać w górach międzynarodowy znak wzywania pomocy. Czym jest ten sygnał i jak go nadać? Może mieć on formę dźwiękową, polegającą na wołaniu lub krzyku. Dodatkowo może temu towarzyszyć sygnał świetlny nadawany lampką lub latarką (6 mrugnięć/okrzyków i 1 minuta bezczynności). Potwierdzeniem odebrania sygnału będzie trzykrotne powtórzenie nadanej wiadomości SOS.

Sposobem na wezwanie pomocy bez komórki jest skierowanie się np. do nadlatującego drona lub śmigłowca. Wystarczy wtedy unieść ręce na kształt litery “Y”, co oznacza angielskie “yes”, czyli tak. Jeśli z jakichś względów pomoc nie jest już potrzebna można przyjąć postawę z uniesioną prawą ręką, a lewą opuszczoną i lekko pochyloną (na wzór litery “N” – “no”, czyli nie).

Zawsze można próbować zatrzymać innych użytkowników stoku, aby to oni za pomocą swoich urządzeń telekomunikacyjnych wezwali niezbędne wsparcie.

Ubezpieczenie kosztów ratownictwa górskiego – co daje?

Polisa turystyczna z ubezpieczeniem na wypadek akcji ratunkowej w wysokich górach to obowiązkowy element ochrony dla narciarzy wyjeżdżający do zagranicznych kurortów zimowych. Okazuje się, że nieodpłatna pomoc ratowników górskich w Polsce jest wyjątkowo rzadko spotykana. Z reguły służby wystawiają rachunek za podjęte działania ratunkowe i to nieraz na bajońskie sumy. Co zrobić, aby zapewnić sobie dostęp do kompleksowej opieki medycznej bez konieczności płacenia ogromnych pieniędzy?

Rozwiązaniem jest ubezpieczenie turystyczne obejmujące jazdę na nartach lub snowboardzie. Polisa z gwarancją uregulowania kosztów związanych ze znalezieniem i uratowaniem obcokrajowca z trudnego położenia zapewni finansowanie nie tylko leczenia i pobytu w szpitalu, ale również pokryje górską akcję ratunkową.

info
Przykład

Rozważmy to na przykładzie Marcina, który wybrał się na tydzień na Słowację. Marcin wziął ze sobą EKUZ, jednak podczas zjazdu na nartach poza wyznaczonym stokiem zjechał urwiska i wylądował na półce skalnej. Wezwał słowackie służby ratunkowe. Akcja z udziałem kilku taterników trwała blisko godzinę z użyciem śmigłowca w trudnym warunkach. Jej kosztami został obciążony Marcin. Musiał wyłożyć ponad 1150 euro z własnej kieszeni na ten cel. Za pomoc medyczną po złamaniu nogi otrzymał świadczenie bezpłatnie w ramach EKUZ.

Polisa narciarska z kosztami akcji ratunkowej – ile kosztuje?

Koszt ubezpieczenia na wyprawę górską na narty lub snowboard zależy od wielu czynników indywidualnych. Na przykład więcej za ochronę zapłacą osoby niepełnoletnie lub w podeszłym wieku z chorobami przewlekłymi.

Sprawdźmy, ile za taką polisę zapłaciłby 30-letni Marcin z wcześniejszego przykłady, który na przełomie lutego i marca 2024 wybiera się na tydzień na narty do jednego z państw europejskich. Zależy mu na zabezpieczeniu się na jak najwyższą kwotę (koszty leczenia i akcji ratunkowej w kwocie min. 300 tys.) w ramach zawieranej polisy.

Towarzystwo UbezpieczenioweSłowacjaCzechyNiemcyAustriaFrancjaSzwajcariaWłochy
SIGNAL IDUNA
(KL: 657 030 zł,
NNW: 30 000 zł,
OC: 131 406 zł)
93,52 zł93,52 zł93,52 zł93,52 zł93,52 zł93,52 zł93,52 zł
AXA Partners
(KL: 40 000 000 zł,
NNW: 150 000 zł,
OC: 1 500 000 zł)
100,69 zł100,69 zł100,69 zł100,69 zł100,69 zł100,69 zł100,69 zł
Wiener
(KL: 657 030 zł,
NNW: 40 000 zł,
OC: 438 020 zł)
113,00 zł113,00 zł113,00 zł113,00 zł113,00 zł113,00 zł113,00 zł
UNIQA
(KL: 2 500 000 zł,
NNW: 150 000 zł,
OC: 1 000 000 zł)
114,10 zł114,10 zł114,10 zł114,10 zł114,10 zł114,10 zł114,10 zł
Generali
(KL: 800 000 zł,
NNW: 60 000 zł,
OC: 200 000 zł)
174,00 zł174,00 zł163,00 zł174,00 zł161,00 zł174,00 zł174,00 zł
mtu24.pl
(KL: 300 000 zł,
NNW: 30 000 zł,
OC: 100 000 zł)
121,00 zł121,00 zł121,00 zł121,00 zł121,00 zł121,00 zł121,00 zł

FAQ – najczęściej zadawane pytania o pierwszą pomoc na stoku narciarskim

Czy EKUZ zapewnia darmowe ratownictwo górskie?

Nie. W żadnym z państw członkowskim, w którym działa Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKUZ), nie zapewnia ona bezpłatnej akcji ratunkowej w górach. Może zagwarantować co najwyżej bezkosztowy dostęp do opieki medycznej w tym samym zakresie, który przysługuje obywatelom danego kraju. Przed poniesieniem kosztów ratownictwa i transportu medycznego chroni jedynie dobrowolne ubezpieczenie turystyczne.

Czy trzeba udzielić pierwszej pomocy poszkodowanemu narciarzowi?

Tak. Jeśli na stoku dojdzie do wypadku, w którym ranny zostanie co najmniej jeden z uczestników zdarzenia, koniecznie trzeba udzielić pomocy wszystkim osobom poszkodowanym w miarę możliwości. Jest to moralny, ale i prawny obowiązek leżący po stronie nie tylko uczestnika i sprawcy, lecz także świadków zdarzenia. Tak wynika z art. 162 Kodeksu karnego.

Kto w polskich górach strzeże bezpieczeństwa?

Za bezpieczeństwo zapalonych miłośników szusowania po zaśnieżonych stokach odpowiada w Polsce Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe (w skrócie: GOPR). Formacja założona w połowie XX wieku organizuje i prowadzi akcje ratunkowe na terenie polskich gór, a także szkoli prewencyjnie, aby zapobiegać niebezpieczeństwom w wysokich partiach. W polskich Tatrach działa samodzielna jednostka TOPR (Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe).

Kto organizuje ratownictwo górskie i narciarskie za granicą?

Bezpieczeństwa narciarzy na zagranicznych stokach i wędrowców wysokogórskich pilnują służby ratownictwa. Odpowiedniki polskich GOPR/TOPR są obecne niemal we wszystkich krajach górzystych. W Europie ryzyko nieotrzymania wsparcia w górach jest znikome, jednak podjęcie pomocy może wiązać się z wysokimi opłatami. W innych częściach świata (np. w Kirgistanie, którego 93% terytorium zajmują góry) nie ma wcale takich służb, więc w kryzysowej sytuacji turyści mogą liczyć tylko na siebie.

PODSUMOWANIE

  • Pierwsza pomoc po wypadku na stoku narciarskim to podstawa. Jeśli widzisz taką sytuację, lub uczestniczysz w zdarzeniu, w którym ktoś mógł ucierpieć, podejmij ten wysiłek.
  • Na stokach w Polsce przeważnie dochodzi do uszkodzenia kończyn lub głowy. Najrzadziej mają miejsce obrażenia w rejonie tułowia: klatki piersiowej, kręgosłupa, miednicy albo narządów wewnętrznych (brzucha).
  • Pomoc narciarzom na stoku to w pierwszej kolejności zabezpieczenie miejsca zdarzenia, aby nikt więcej nie ucierpiał. Zaopiekuj się poszkodowanymi, powiadamiając odpowiednie służby ratunkowe. W międzyczasie przeprowadź reanimację, jeśli ranny jest nieprzytomny, nie oddycha i ustało mu tętno.
  • Po wypadku na stoku zostań na miejscu tak długo, jak to koniecznie, Nie odstępuj poszkodowanych na krok aż do chwili przybycia ratowników medycznych.
  • Bez telefonu na stoku możesz zawiadomić służby, wysyłając sygnał alarmowy SOS lub prosząc o pomoc przejeżdżających obok narciarzy albo snowboardzistów, aby zadzwonili ze swojego urządzenia mobilnego.
  • EKUZ nie zapewnia bezpłatnej akcji ratunkowej poza granicami kraju. Tylko kompleksowa polisa narciarska z ubezpieczeniem kosztów leczenia i akcji ratunkowej na wysoką kwotę (najlepiej równowartość min. 100 tys. euro) może zagwarantować brak odpowiedzialności finansowej przy organizacji pomocy wysoko w górach!
  • Ubezpieczenie turystyczne dla narciarzy z kosztami zabezpieczonymi na kwotę rzędu 657 030 zł kosztuje na mubi.pl już od 13,36 zł za dzień ochrony!
Autor artykułu: Rafal Glinski

Redaktor z 5-letnim stażem pracy w mediach. Jest autorem kilkuset publikacji o charakterze informacyjnym i publicystycznym. W swoich tekstach na Mubi stara się wyjaśnić wszystkie zawiłości świata ubezpieczeń. Jako czynny użytkownik dróg opisuje realia drogowe kierowców.

Podziel się Udostępnij
Wystaw ocenę

Dołącz do dyskusji

0 komentarzy

avatar autora komentarza

Uprzejmie informujemy, że komentarze zawierające wulgaryzmy lub informacje niezgodne z zasadami języka polskiego nie będą publikowane w serwisie.

Skomentuj jako pierwszy!